Obserwatorzy

sobota, 28 lutego 2015

Monochromatycznie sutaszowo.

Moja grupa sutaszowa znowu zmusiła mnie do wysiłku twórczego :D 
Monochromat znowu :) ostatnio był fiolet, dzisiaj pokazuję czerwień. Wierzcie mi że nie użycie innego koloru, kiedy chce się dodać chociażby czerń jest denerwująca :D ale zasady ti zasady :) monochromat nie byłby monochromatem gdyby nie użycie jednego koloru :) co miesiąc postaram się wziąć udział w wyzwaniu. To mi pokazuje jak szybko płynie czas :)
Apropo czasu nie mogę uwierzyć, ze minął kolejny miesiąc :) jeszcze tylko 2 i urlop :) cudnie :)

A tutaj moje sztyftowe kolczyki :)



Cudownego i słonecznego dnia :)


środa, 25 lutego 2015

Przywołanie wiosny z szufladą :) broszka sutasz :)

Kiedy pakowałam się do wyjazdu do Szkocji wiele osób przestrzegało mnie przed paskudną pogodą. Wierzcie mi...ilość swetrów i kurtek które tu zabrałam jest wręcz nieprzyzwoita :D
A tymczasem nie jest wcale tak źle. Jedyne co mnie tu drażni to wiatr. Halny to zefirek w porównaniu ze Szkockim miastem, szczególnie w miasteczku portowym. 
Ostatnio miałam kiepski nastrój. Tęsknota za bliskimi osobami troszkę mnie osłabiła. Ale teraz rano kiedy idę do pracy jest już jasno :) a to poprawia humor. A dodatkowo uśmiechnęły się do mnie ostatnio przebiśniegi i krokusy. To mnie zainspirowało do zrobienia broszki na wyzwanie szuflady :) Wyzwanie gościnnej projektantki szuflady-mojej imienniczki Justyny polega na przywołaniu wiosny :) i właśnie tak ja ją przywołuję :) 
Zagadka:
Gdzie jest broszka z wkrętkami :)? 








Oby wiosna szybko przyszła :)
Buziaki :*



niedziela, 22 lutego 2015

Szyję z sutasz.info - Champagne Pool - Nowa Zelandia. Tak tak :) Wiedźma polubiła wyzwania :)

Tak. Po pierwsze polubiłam wyzwania. Dają mi motywację i inspirują, dzięki czemu udaje mi się wyjść poza ramy mojej czasem ograniczonej wyobraźni. Kiedy sama szukam jakiejś grafiki do inspiracji przebieram w googlach jak ptaszki w owsie kiedy pomagały Kopciuszkowi. Tylko że im to zajęło mniej czasu :D gdybym to była ja a nie ptaszki, to Kopciuszek nie poszedłby na bal :P

No ale do rzeczy :) nie muszę chyba tłumaczyć czemu wzięłam udział w wyzwaniu sutasz info.  
Popatrzcie na temat, wklikajcie w google i zacznijcie śnić o wyprawie do Nowej Zelandii :)
Ah marzenia. Nie nie twierdzę, że są nie do spełnienia, ale jest tyle ważniejszych wydatków, że do puki nie wygram miliona w totka mogę jedynie podziwiać Nową Zelandię w wyżej wymienionej wyszukiwarce :)

Tutaj link do wyzwania a co za tym idzie do wszystkich prac, które serdecznie polecam zobaczyć :)


Tutaj moja sutaszowa odpowiedź na malownicze Champagne Pool :)
Zdjęcia na różnych tłach, bo broszki przecież nosi się do różnych ubrań :D nie no tak serio zawsze wydaje mi się że na różnych tłach prace wyglądają inaczej :) 
łapcie :)





Miłego dnia kochani :*


sobota, 21 lutego 2015

Sutasz na niebiesko :)

Takie pożegnanie zimy :) Dalej męczy mnie choróbsko i szczerze mówiąc nienajlepszy humor. Mam czasem wrażenie że wszystko naokoło próbuje nam się zwalić na głowę i wyprowadzić nas z równowagi. Wszystko jednocześnie... no ale nie będę się dzisiaj rozpisywać :) Po prostu na niebiesko :) w pierwszych moje ulubione jadeity, w drugich kocie oko :)



środa, 18 lutego 2015

Storczyk z bibuły? Nic prostszego :)

Tuż przed moim wylotem z Polski nagraliśmy z Radkiem kilka filmików. Niestety nie dużo, bo czas naglił :) Jeden z nich chcę Wam dzisiaj pokazać :) 
Dzięki komentarzom pod filmikami widzę, ze kanał mimo mojej znikomej obecności ciągle żyje :) Żałuję że nie mamy czasu na nowości, ale liczę, że w końcu to się zmieni i pojawią się nowe tutoriale.
Jak narazie dziękuję Wam za liczne komentarze, wiadomości, maile i linki do swoich prac. To bardzo poprawia humor i daje siłę do działania :) Jeśli podoba Wam się to co robimy to podzielcie się kanałem i podlinkujcie swoje prace. Niech inni też skorzystają :)
A co do storczyka to faktycznie był to tutorial w którym uczę się razem z Wami :D więc tym bardziej jestem zadowolona z efektów.
Pozdrawiam serdecznie w imieniu swoim i Creative Wave :) a tutaj łapcie storczyka :)


poniedziałek, 16 lutego 2015

Sutaszowe sowy :) i powalentynkowe przemyślenia :)

Uff już po walentynkach. 
Nie jestem zbytnią fanką tego święta. Nie nie dlatego że jestem zgorzkniałą wredną Wiedźmą, która nie rozumie co to miłość i gardzi szczęściem ;P
Po prostu wydaje mi się, że serduszkowa masakra przed dniem św. Walentego jest wołaniem pt "udowadniajcie całemu swiatu jak bardzo kochacie tego dnia, im większy bukiet tym większa wasza miłość". Biedny Walenty by się pochlastał gdyby to zobaczył :D polecam Wam zapoznać się o co chodzi z tym dniem, bo historia jest zaskakująca :) ale do rzeczy :)
 Powiedziałam kiedyś nieopatrznie że kochać się powinno cały rok. Usłyszałam na to że oczywiste, że kocha się cały rok, ale to jest tak jak z Bożym Narodzeniem. Wierzy sie cały rok, ale w święta się świętuje...nie do końca mnie to przekonało :) niemniej kartkę wysłałam, żeby nie było, że taka ze mnie niedobra Wiedźma :)
 Jednak naszła mnie taka myśl (one mnie zawsze cholera nachodzą, kiedy mój mózg chce się z kimś sprzeczać, szczególnie jeśli chodzi o kwestie globalne na które nie mam wpływu ale i tak moja wredna natura chce zabrać głos) dlaczego takich serduszek nie można kupić wszędzie przez cały rok? Skoro kochamy cały rok? Czemu nie dajemy takich serduszek też w listopadzie? Albo na upartego w Czerwcu w Noc Kupały? Czemu codziennie nie zostawiamy przy łóżku ukochanych kartki z napisem "kocham Cię, miłego dnia." Cóż pewnie dlatego, że stało by się to w końcu nudne i straciło na wartości, jak wiele rzeczy, które mamy na co dzień. Odkąd pracuję na 12 godzinne zmiany smak kawy kojarzy mi się już tylko z szybką przerwą w pracy, a kiedyś z chwilą relaksu. Więc może jednak coś jest w tym, że nie powinno się cały czas czegoś świętować, bo przestanie być to wyjątkowe, a zmiesza się z codziennością? Nie wiem. Jedno wiem na pewno :) Panowie jeśli chcecie zaskoczyć swoje kobiety, to bez walentynkowego szału zostawcie jej taką kartkę z kawą przy łóżku...chyba, że nie macie mikrofalówki, a dziewczyna tak jak ja nie lubi zimnej kawy :D (Bartuś pozdrawiam :D)
Więc skoro już się poznęcałam nad niezrozumieniem walentynek, to teraz przejdę do sów :) i tutaj się zdziwicie :D bo robienie ich mimo mojej niechęci do walentynek wywołało we mnie wiele radości i empatii.
Zrobione były na zamówienie pewnego znajomego, który dał mi bardzo, bardzo jasne instrukcje. Składały się z niewielkiej ilości słów, ale słów kluczy. Sowy, serca, intensywne kolory...cóż :) Pierwsza moja myśl "nie dam rady, bo wszystkie sutaszowe sowy zostały już wymyślone, a ja z plagiatowaniem raczej średnio". Ale druga myśl "w sumie fajnie, że kolega jest na tyle kreatywny żeby wiedzieć, że zwykłe kolczyki to dla jego wybranki za mało. Sowy i serca? W sumie mogę spróbować uszyć jedną:D" No i tak powstały trzy jadeitowe, słodkie sówki. Z czerwonymi bijącymi dla ukochanej sercami. Wybrałam zielony bo to kolor nadziei, wybrałam jadeity, bo to kamienie, które sprzyjają rozwojowi i pozytywnemu załatwianiu spraw :) Kiedy szyłam te sowy na jakiś czas przed walentynkami pierwszy raz nie czułam niechęci do serduszek :) stwierdziłam, że są nawet słodkie ;) Jedna z koleżanek, które już widziały zdjecia stwierdziła, że to sowy baletnice :) i rzeczywiście zauważyłam w nich baletnice :)
Czemu opowiadam tą historię? Bo serce sercu nie równe :) symbol, który nie raz mnie drażni (szczególnie jeśli jest się samemu w obcym państwie i mieście i wyjdzie się na zakupy w 2 dni przed świętem zakochanych) może się tez okazać symbolem, do którego chce się uśmiechnąć. szczególnie kiedy wkładam go do koperty i mam nadzieję, że przyniesie komuś radość. Całe szczęście przyniosły :) Kolega dalej żyje i ma się swietnie, wiec walentynki chyba były udane :D
Moje były wspaniałe :) wolny dzień, rano sutasz, wieczorem film z siostrą :) no i wirtualna walentynka od kogoś, kto choć wie że nie przepadam za walentynkami woli nie ryzykować i jednak na wszelki wypadek pamiętać :P
Dzisiaj poniedziałek, zaczynam teraz 4 intensywne dni w pracy. Życzę Wam cudownego tygodnia. I podsumowując walentynkowy post życzę Wam miłości na każdym kroku, każdego dnia :)
A tutaj sówki :)