Obserwatorzy

sobota, 18 stycznia 2014

Wiedźma i sutasz? Ale jak to?

A no tak to...nie było mnie tu wieki...dłużej niż wieki. Wieki wieków mnie tu nie było. Nawet nie będę się tlumaczyć. Blog był dla mnie zawsze odskocznią od wszystkiego, kontaktem ze światem, formą terapii i nauki jednocześnie...a od pewnego czasu nie mam czasu na odskocznie i terapie...za dużo pracuje, oj za dużo, ale tak już w życiu bywa. Przeniosłam sie troszke na funpagea na fb. Dlaczego? Bo pewnie latwiej...tylko wklejam zdjęcia i linki do moich filmików. Ostatnio żyje w ciągłym biegu a dni mijają mi jak godziny. Ale zatęskniłam za blogiem. Ostatnio szukałam czegoś w necie i wyskoczył mi mój blog. Postanowiłam że nawet w małym stopniu postaram sie go dalej prowadzić. Wątpie czy uda mi sie robić to tak jak kiedyś, bo czasu na tworzenie mało, ale chęci są, więc mogę już brukować piekło :D (jak to wiedźma)

Jako że długo mnie nie było mogę się pochwalić, że w lipcu zaczęłam sutaszować. Robiłam 3 podejścia. Po pierwszym stwierdziłam że chyba to jednak nie jest to, ale może spróbuję w odpowiednim czasie...za drugim podejściem stwierdziłam że nigdy wiecej nie tknę sutaszu i igły, jestem nieukiem i nigdy się tego nie nauczę. A za 3 razem przypadkiem trafiłam na portal inspirello.pl (który serdecznie polecam) i stwierdziłam że ok, spróbuje ostatni raz...no i się zawzięłam :) początki były straszne. Krzywulce przypominające...no :D nie to co powinny :) jak to stwierdziła moja przyjaciółka, że chyba mam jakieś problemy :P ale z biegiem czasu i zapoznaniem sie z materiałem wychodziło coraz lepiej :) no i tak się teraz uczę i poznaję technikę. I choć nie ze wszystkich prac jestem zadowolona to każda mnie czegoś uczy. Dobór kolorów to bardzo trudna sprawa. Myślałam ze po etapie filcu, decoupage i kwiatków z bibuły o łączeniu kolorów wiem już sporo...a tu się okazało że nie wiem prawie nic :) i tak ciągle nowe zestawienia mnie zaskakują i cieszą :D i wiecie co jest najfajniejsze w sutaszu i czego nie miałam np z decoupage? że mogę nosic swoje kolczyki i uzupelniać nimi np sukienke do której nic mi nie pasuje :)
No to sie zapisałam. Nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta, wiem że moj blog czasy poczytności ma za sobą, ale to dla mnie ważne żeby się wygadać, żeby zacząć na nowo..kiedy zakladałam ten blog kilka lat temu miałam potrzebe zmienienia czegoś w moim życiu, wyjścia z cienia i pocieszenia się, że nie jest ze mną tak źle jak myślę, teraz też potrzebuję sama sobie pomóc, a skoro raz pomoglo, to może teraz też pomoże? :) no a teraz dużo zdjęć :)

Początki: (bardzo bardzo ciężkie i krzywe robione metodą prób i błędów)

 (to te przez ktore niby mam problemy :P)
















i potem już było w miare lepiej :)




no to na dzisiaj tyle :) bo mi blog dostanie szoku że tak dużo zdjęć na raz a pół roku ciszy. Mam nadzieję, że zdjęcia które niedlugo zaczne wklejać będą prezentować prace lepsze, równiejsze i ładniejsze :) miło jest wrócić :) :* Pozdrawiam Was Wiedźma :)