Ostatnio drogą wędrówki blogów z decou galeryjki trafiłam do briggitte, pooglądałam i zostałam na dłużej :) pisałam o tym kilka postów wcześniej. W końcu znalazłam czas i odwagę żeby kurs wyróbować :) nie jestem do końca zadowolona bo w niektórych miejscach kwiatki sa za grube, w innych widzę, że coś sie nie dofilcowało tak jak miało i france nie chca się tak ładnie wyginać..ale ogólnie nie jest tak źle jak z moim pierwszym pokrowcem na telefon :P który nie jest pokrowcem, tylko dziwna dziurawa masą. nie ważne :) w każdym razie bryggitte jeszcze raz dziękuję za kurs, wszystko jasno i klarownie pokazałaś i taki mały uczeń jak ja załapał :) tylko musi teraz ćwiczyć żeby się wygionało i nie strzepiło :)
Bardzo ładne kwiatuszki, te płatki takie równiusieńkie, mnie wychodzą krzywolągi :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśliczne są...połączyć je razem,umocować na spince i będzie bardzo wakacyjnie i wesoło...
OdpowiedzUsuńŚliczne, ja tam żadnych zgrubień nie widzę, ale za to widzę, że zmieniłaś luka bloga:) Sowa wymiata:) Uściski śle!
OdpowiedzUsuńhehe Bulmo kochana zmieniłam. Ale niestety ja mam komputer inspiron mini...mini kurcze :( i niestety widze pół sowy o makach nie mówiąc. Ale u Marka mam pełen obraz :)
OdpowiedzUsuńUla nie znam nikogo kto ma taka głowe :) one są ogromne :) na broszki, ale masz racje :) zrobie mniejsze na spinke :)
monroma..moje tez były strasznie krzywe do czasu kiedy nie poznałam briggitte :) to mistrzyni, która w dodatku podzieliła się swoim warsztatem :) zajrzyj do niej napewno Ci sie spodoba :)
dziękuje dziewczyny za te komentarze :) aż chce się tworzyć :)
one są śliczne, ja nie widzę niedociągnięć:)
OdpowiedzUsuńśliczne są te kwiatuchy... takie dopracowane...
OdpowiedzUsuńten czerwony jest idealny! nie wiem czemu tak marudzisz że krzywo itd, super wyszło :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czego się czepiasz. Wszystko powyginane i nic się nie strzępi. Filowe coś zawsze budzi mój zachwyt, cokolwiek to jest ;)
OdpowiedzUsuńja tam nie widzę, zeby z kwiatami było cos nie tak...dla mnie są idealne
OdpowiedzUsuńJesteście kochane :) właśnie robię torebkę :P juz widze, ze mi nie wyszłabo się nie połączyło to co miało, ale już wiem jakie blędy popeniam :) tylko czesanka się kończy i to jest problem :)
OdpowiedzUsuńKochana Wiedżmo,jesteś wytrwała i widać Twoją pracowitość,ja naprawdę nie widzę ŻADNYCH NIEDOCIĄGNIĘĆ kwiaty są piękne,bo zrobione ręcznie,a najważniejsze kolorystyka cudna,powinnaś dostać medal-za to,że spróbowałaś i efekt jest doskonały,nie martw się za każdym razem jest lepiej,nie mogę na razie na szybko zrobić kursu etui albo torebki,mam pytanie,czy Ty robisz to na formie tzn.na wycietej z folii bąbelkowej danej rzeczy,bo tak własnie powinno się robić,napisz,buziaki,postaram sie pomóc,pa
OdpowiedzUsuńtak właśnie wycięłam sobie kawałek folii babelkowej i filcowałam. Pokrowiec na telefon w miare mi wyszedł (poza zapięciem) ale torebka..cóz..po pierwsze bez podszewki, po drugie jest za malutka, po trzecie krzywa, po czwarte troche się boki nie sfilcowały...tzn nie połączyly, ale to załatwiłam na sucho :)jak ją skończe to pokazę tego krzywulca :) a na kapciuchy to poczekam :) siostra ma urodziny w sierpniu więc czas jest :) Dziekuję Ci za zainteresowanie :)
OdpowiedzUsuńwidzę ,że próbujesz różnych technik rękodzieła , to tak jak ja ... bardzo ładne pierwsze ficowane kwiatuszki.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńTylko pogratulować !