Obserwatorzy

sobota, 28 stycznia 2012

Smocza szkatułka i prawie zakończenie sesji :)

Uff...juz zapomniałam moje hasło na bloggera :D
Zdałam już wszystko, ale niestety kosztem magisterki. Teraz mam 2 tygodnie żeby nadrobić pisanie i dostać wpis. Całe szczeście moja Pani promotor rozumie, że mieliśmy kocioł i dała nam czas do 16go lutego. Więc jest szansa że ogarnę to co muszę :) a potem już na luzie będę pisać :) z racji mojej magisterki mam do was kochane pytane :) czy macie jakąś reklamę, która utknęła Wam w pamięci wyjątkowo mocno? Czy używacie jakiś hasełek z reklam? Potrzebuję tych wiadomości :)

A dzisiaj pokażę Wam szkatułkę dla wyjatkowej osoby (daną z wyjątkowym opóźnieniem:D )
Karolina jest miłośniczką smoków. Jest trochę Czarownicą, trochę wykładowcą :D nasza znajomość zaczęła się od tego, ze prowadziła ze mną zajęcia z filozofii :) po 1 zajęciach zgodnie z kumpelami stwierdziliśmy, że jest młoda i napewno będzie nam chciała pokazać kto tu rządzi i że będziemy mieli pozamiatane :D  Okazało się trochę inaczej. Karolina jest pasjonatką. Nie chciała nas zamęczyć, tylko zainteresować. Była w tym urocza i nawet się nie denerwowała jak wiało od nas pustką :P Tylko czasem patrzyła na nas z wyrzutem myśląc zapewne "ja piexxxxx":) 
Przez całe pół roku chciałam jej powiedziec jakie ma zawsze cudowne kolczyki :D Bo zawsze miała cudowne a ja przeciez kocham kolczyki :) w końcu zdobyłam się na odwagę i po wpisie wyksztusiłam z siebie jaką cudowną biżuterię nosi :) jej uśmiech powiedział mi że kurcze mogłybyśmy się polubić :D 
Potem oblałam egzamin z filozofii :D niestety na oczach Karoliny wyłożyłam się na pytaniu z ćwiczeń :) bywa i tak :) (zdałam później poprawkę na 5, niestety już bez Karoli więc nie mogłam pokazac mojej poprawy :D)
Jakież było moje zdziwienie kiedy na liście studentów którzy zostali na magisterce zobaczyłam Karolinę K :D Tak, tak tak :) zapisała się do nas na studia magisterskie :) i od tego zaczęła się nasza znajomość :) Okazało się, ze sporo nas łączy, mniej dzieli :) Można z niej czerpać garściami, rozmawiać godzinami i smiać się do łez :) a nauka z nia to sama przyjemność przy ciasteczkach i herbacie :D co prawda egzamin wtedy oblałam :D ale wieczór był przemiły :D no ale dosyć hymnu pochwalnego :) przejdźmy do meritum :D Karola uwielbia smoki, w każdej postaci. Jestem zaskoczona że nie posiada jeszcze żadnego żywego w swoim małym mieszkanku :) w związku z zamiłowaniem do smoków postanowiłam podarować jej smoka :) kolejnego do kolekcji tylko w innej formie :) Oto co mi wyszło :)



Jestem zadowolona :)
 kochane strasznie zapieprzyłam z moim candy i paczuszki dopiero zostaną wysłane :) licze na zrozumienie. na usprawiedliwienie mam tylko swój własny nieogar, sesje zimową i dużo śniegu :)
Buziaczki dla Was i miłej soboty :*


sobota, 21 stycznia 2012

Decoupage na szaro :)

Bardzo podobała mi się ta serwetka, ale nie wiedziałam jak ją wykorzystać :) stwierdzilam, że może bez udziwnień będzie w sam raz :)
I powtała sobie taka szkatułeczka, prosta i szara.
A u mnie dzisiaj praca i nauka do egzaminu. I do tego wszędzie wszędzie śnieg..
Winter i comming :D



Pozdrawiam u dużo ciepła życzę :*

piątek, 20 stycznia 2012

Zegar decoupage :)

Dostałam zamówienie na zegar dla mojego znajomego od jego dziewczyny. To zamówienie sprawiło mi sporo trudności, bo nie wiedziałam jak to zrobić żeby było dobrze :)
Darek tak jak i Monika są strażakami, więc na zegarze koniecznie musiał być wóz strażacki :)
Oto co wyszło :)


mam teraz sesję, więc mało mnie jest :)
trzymajcie kciuki proszę :)

niedziela, 8 stycznia 2012

książka decoupage-szamanka

Taaa..zabierałam się za tą książkę od sierpnia :) Kiedy ją kupowałam juz wiedziałam dla kogo będzie, ale mialam na nią tyle pomysłów że nie mogłam sie zdecydowac i tak leżała i leżała czekając na lepszy czas :) Miała byc pokryta crackiem dwuskładnikowym, tak jak doradzała mi Bulma, ale w końcu cracka nie kupiłam (za drogi niestety) więc postanowiłam, ze po prostu sprawię, ze będzie to stara magiczna księga :) z mojego pomysłu zostało niewiele :D bo lakier troche rozmył moje postarzenia. A starałam się postarzać nie tylko farą, ale tez herbata i kawą, żeby było bardziej naturalnie :) nie jestem pewna czy wybór złotej farby na zaakcentowanie "stron" to był dobry pomysł :D ogolnie teraz zrobiłabym ja inaczej. Ale Marek dla którego była robiona ona książka był zadowolony..albo po prostu tak powiedział :) fakt faktem, marek kocha książki, mógłby czytać non stop gdyby tylko miał taką możliwość :) 
No dobra dosyć gadania :) sami zobaczcie :)





I co myslicie? Powinnam się chowac po kątach? tak wiem wiem, ze tematyka może nie każdemu spasować, szczególnie runiczny pentagram w środku. ale postarajcie się popatrzec całościowo :D
Miłego wieczoru :) 


sobota, 7 stycznia 2012

lawendowa komódka-decoupage

O co chodzi z tą lawenda? :D dopiero teraz zdałam sobie sprawę, ze wszystkie te 3 prace robione jednej nocy sa z lawendą...nie wiem dlaczego. Może człowiek w okolicach 1 w nocy myśli tylko o ukojeniu ? :) a lawenda przeciez ma działanie uspokajające? :) kto wie. Komódka..hmm...nie jestem z niej za specjalnie zadowolona, bo udowodniła mi że biała farba białej farbie nie równa. Niestety ta którą kupiłam jest fatalna, ale nie miałam czasu na grymaszenie...grunt, ze obdarowanej osobie się podoba :) jest kolorowa, optymistyczna i można w niej schować małe skarby :) a przecież o to chodzi w takich drobnych prezencikach :) żeby cieszyły :)

Od 3 dni jestem na nowo zapaloną fanką modeliny i fimo :D znalazłam cudowną stronę z foremkami :) do robienia lodów, ciasteczek i tego typu rzeczami...ah :D marza mi się marza, a przeciez marzenia trzeba spełniać :) coś czuję, ze mój słoik-skarbonka nie przetrwa dzisiejszej nocy :P
sesja się zbliża, więc rodza mi się pomysły na nieuczenie :)
Przypomianm jeszcze tradycyjnie o losowaniu torebeczek u Marysi :) czas do jutra :) ja już swoją wybrałam :)
a tu komódka :)



Miłej soboty :*

piątek, 6 stycznia 2012

Lawendowa herbaciarka-decoupage oczywiście :)

Druga z prac robionych na raz pewnej grudniowej przedwigilijej nocy :) klejona na żelazko...hmm..z tym klejeniem na żelazko to dziwna sprawa..niby fajnie, niby równo, i niy wszystko ok..ale jednak nie podoba mi się. Uzywam tego tylko w momencie kiedy naprawdę bardzo boje się, ze coś spieprze :D Dół to machoniowa bejca. marzy mi sie zielona bejca...gdzieś na jakimś blogu widziałam szkatułkę pieknie bejcowaną na zielono, ale niestety nigdzie nie trafiłam na takie cudo :(
Wczoraj przysiadłam do modeliny. Deszcz padał, obijał sie o stara rynnę i tak mnie natchnęło na coś słodkiego modelinowego :D niestety mój lakier...o ile jeszcze go mam bo nie jestem pewna, czy on jeszcze jest dobry :D no ale mój lakier został w Cieszynie, więc narazie nie pokazuję co zrobiłam :) co prawda moja biała modelinka zrobiła się troszkę brązowawo-różowa po wypieczeniu :D ale to nic :) w sumie i tak mi się podobaja :) musze kupic sobie fimo, albo kolorową modelinkę :) ah gdzie te czasy kiedy fimo kosztowało 5 zł :(

No ale wracając do szkatułki oto ona :)



Przypominam jeszcze o licytacji Marysi.
 Przepiękne torby i pieniążki na szczytny cel :)
Koniec licytacji 8.01, godz. 24 :)

czwartek, 5 stycznia 2012

Tacka decoupage-wersja lawendowa :)

Od razu mówię, że ta tacka była robiona na raz z 4 innymi pracami :D w jeden wieczór, więc postawiłam na totalną prostotę :) bo siedziałabym do rana przed Wigilią :) a i tak siedziałam do 3 :) z efektów jestem mniej wiecej zadowolona, ale teraz widzę w niej też sporo braków, które zobaczyłam dopiero w świetle dziennym. Ale i tak osoba, która ja dostała była zadowolona :)



Życzę Wam miłego dnia kochani :*

środa, 4 stycznia 2012

Makowe słoiczki na przyprawy-decoupage :)

Zostałam poproszona przez koleżankę ze studiów o zrobienie prezentu dla jej teściowej. Ania przywiozła mi słoiczki a ja głowiłam się jak by to zrobić, żeby było ładnie,użytkowo i dobrze...nie wiedziałam jakich przypraw może używać teściowa...więcd postanowiłam, że słoiczki będą bez napisów...ale teraz skoro to słoiczki na przyprawy to jakimi przyprawami je ozdobic? Nie no bez sensu, skoro nie wiem jakie to będą przyprawy, to po co je ozdabiać przyprawami :) nie znałam teściowej więc tym bardziej było mi ciężko coś wymyślić :) no i wyszło oczywiściwe jak wyszło :) maczki zawsze w modzie ;) uwielbiam tą serwetkę :) Ania zadowolona :) muszę jeszcze zapytać jak teściowa? :) 
Nie wiem jak u Was z pogodą, ale u mnie dzisiaj fatalnie. Deszcz pada od rana...i to nie jest ten ciepły deszcz w którym chce się tańczyć i śpiewać niestety... a tu na uczelnię trzeba się zebrać :) całe szczęście nie mam daleko. 
Miłego dnia wszystkim życzę :) 
P.S może mi ktoś przypomnieć jak dodać piosenkę na bloga? :) wiem, ze kiedyś to zrobiłam ale juz nie pamiętam jak :D

A tutaj słoiczki-szlachetny minimalizm :) zdjęciami poratowała mnie Ania :) bo ja gapa zapomniałam :)




No i na koniec..nie wiem jak wasze koty :D ale moje tez kochają pudełka :)