Małe zmaówienie na butekę na cytrynówkę. Jedyny warunek to, fakt, że powinno byc widać ile płynu zostao w środku :) minimalizm wskazany. Nie było zbyt duzo kombinacji, jedynie duzo klejenia, lakierowania i troszkę cieniowania :) jestem zadowolona z efektu. Do tego mały tależyczek na ciasteczka, cukiereczki, albo coś do cytrynóweczki. Aparat nie chciał zrobic ładnego zdjęcia, ale wydaje mi się, ze efekt jest widoczny, jestem zadowolona bo jak narazie deco na szkle ewidentnie mi nie wychodził :)
świetne! bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńja bym chciała najpierw zmajstrować cytrynówkę a potem poszukam jej pojemniczka :D
Śliczne! Taaaa, nalewki dobra rzecz, więc i opakowanie winno być odpowiednie...;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńpiękna butelka na limoncello ;)
OdpowiedzUsuńfajnie Ci to wyszło :))
OdpowiedzUsuńno proszę bardzo, jakie cacuszka:)
OdpowiedzUsuńświetnie Ci to wyszło... a cytrynóweczki to ja chyba nigdy nie piłam...
oj cytrynóweczka pychotka tak jak ładny jest ten komplecik - fajny pomysł na nalewki od razu wiadomo co w buteleczce i ile a na półeczce czy w barku fajnie by się prezentowały.
OdpowiedzUsuń