Zrobiło się gorąco. Wreszcie temperatura taka jaka powinna być w lecie. Cytrynki kojarza mi się z orzeźwieniem. Zimną wodą z lodem i delikatnym kwaśnym posmakiem. Stąd zrodził się pomysł na żółte kolczyki wykonane z masy fimo. Do tego kawałek delikatnego łańcuszka i są :) Letnie i śmieszne. Wbrew pozorom nie tylko dla dzieci i młodzieży :) lecz dla ludzi z poczuciem humoru i luźnym stylem ubierania.
Twoje kolczyki są bardzo smakowite :)
OdpowiedzUsuńcytrynki uwielbiam
Hmm, czyli nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
Oj Aniele, Aniele... przecież codziennie wypijasz szklankę soku co prawda (jeżeli dobrze pamiętam) nie z cytryny lecz "grejfruta", ale jak wiemy niedaleko pada jabłko od jabłoni:):):)
OdpowiedzUsuńNiby cytrynki kwaśne, ale kolczyki jak najbardziej słodziutkie:):):)
Aniele mogę zrobić i grejfruta :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie... to jest kwaśniutkie raczej ;-0
OdpowiedzUsuńTo już lepiej czekoladkę ;)
OdpowiedzUsuń