Tak się złożyło, ze dostałam dwa różowe zamówienia :) koloru tego nie lubię i miałam problem z wymyśleniem czegokolwiek. Z farba miałam jeszcze większy problem bo trafiłam na Panią zołze...no ale nie ważne. Stwierdziłam, ze w przypadku kiedy naprawde nie wie się co zrobić prostota jest najlepszym rozwiązaniem :) więc w prosty sposób. Dół cały różowy, góra jasna z motywem. Troszkę na to różowych kropek, bez cieni. Totalna prostota. I powiem Wam, ze jak n początku myślałam "o matko przecież one dostaną zawału, dlaczego to jest całe różowe." To teraz jak myślę sobie, ze nie były takie złe :) spędziłam nad nimi sporo godzin nocnych (bo inaczej bym się nie wyrobiła)
No i...powinnyście mnie zasztyletować za te paskudne zdjęcia... ja wiem, ze nie na białym tle...ze na brzydkiej podłodze w akademiku..i że ogólnie sa paskudne...ale ja po prostu robię te zdjecia w ostatniej chwili :) to drugie, było juz zapakowane, ale wyrwałam Ani z torby :P i zrobiłam zdjęcie na jej osobistym łózku. Więc wybaczcie mi te paskudne zdjęcia, mimo że mam wspaniały aparat nie potrafię ich ładnie robić. Obiecuję poprawę :)
baaaaardzo ładnie.przed takim atakiem to ja bym się nie broniła ;)
OdpowiedzUsuńno w tej prostocie to naptawdę świetnie się odnalazłaś:):):) Tak trzymaj:)
OdpowiedzUsuńA róż, hmmm...
Kiedyś mi się nie podobał, ale z biegiem lat...wrecz mi się podoba:)
Może też po czasie dojdę do wniosku, ze jako jakiś tam mały twórca nie mogę odrzucać żadnych kolorów...ale jeszcze się bronię :)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię różu...
OdpowiedzUsuńno i niestety ten dół jest zbyt różowy dla mnie...
ale góra bardzo mi się podoba :)
może do różu się kiedyś przekonam... :)
Ja też NIE LUBIE RÓŻU ale skrzyneczki bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńHihi :) zainspirowana...dla mnie też jest za różowe :) gdyby to było zielone...to pewnie bym jej nie oddała :P
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za wspólna zabawę:)
OdpowiedzUsuńA niedawno rozpoczęłyśmy nową zabawę więc zapraszamy do udziału :)
Fantastyczna muzyka :) jeszcze z tym zespołem się nie spotkałam
Pozdrawiam gorąco :)
Chciałabym wiząc udział :) postaram się zdązyć...ale potwór sesyjny uniemozliwia mi tworzenie :)
OdpowiedzUsuńNo i intuicja Cię nie zawiodła, prostota wykonania wyszła im na dobre:) A tak swoja drogą, to naprawdę dałaś radę, nie wiem czy ja bym się podjęła różowego zamówienia:) Pozdrawaim ciepło i owocnej sesji życzę:)
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam.
OdpowiedzUsuńróż w umiarze jest piękny. fakt, że troszkę się gryzie z Twoimi płonącymi lokami. może dlatego go nie lubisz.
a magnolie ... ech....