Ostatnio mam jakiś kryzys...jestm strasznie samokrytyczna i wiele rzeczy mi nie wychodzi i bardzo mnie to martwi...potrzebuję jakiegoś natchnienia...no i poczytania o możliwościach decoupagowych...potrzeba mi albo człowieka, albo pożądnej książki, bo w internecie jest za dużo sprzecznych informacji i powoli się gubię :) cóż począć. Pokzauję Wam moją małą różaną szkatułkę. Z niej jestem zadowolona :)
Twoje zadowolenie jest w pełni uzasadnione :)))
OdpowiedzUsuńpięknie ozdobiona szkatułka, prześliczna kompozycja kwiatowa:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej byłoby wybrać się na kurs deqoupage'owy...
Też się trochę w tym gubię i pomyślałam o kursie właśnie:)
Tylko, że w moich stronach to niemożliwe, nikt takowych nie organizuje:(
POmyśl Wiedźmo może o takiej możliwości:)
myslałam i szukałam. Najbliższy znalazłam w Bielsku..ale nie yło już miejsc..poza tym ceny za jeden dzień kursu mnie zabiły :) narazie zainwestuję w książkę, szczególnie podoba mi się deco na szkle...a to jeszcze nigdy mi nie wyszło ;) i niestety Jolciu nie umiem się posłużyć krakiem dwuskładnikowym. Nie wychodza mi spękania :(
OdpowiedzUsuńTeż jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja tez bym byla...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
strasznie wielkie te cukierki ;), ale szkatułka piękna :)
OdpowiedzUsuńaha, dziewuszki, a po ... Wam kursy :)
OdpowiedzUsuńpiękna szkatułka!! uwielbiam kwiatowe motywy, różane zwłaszcza :)
OdpowiedzUsuńbiedroneczko ty masz talent i swietne pomysly ale musisz troszku zwolnic. pamietaj aby odczepic matalowe okucia przed praca a efekt kocowy bedzie nieziemski.
OdpowiedzUsuńHihi :) wiem, ale jak jedne odczepiłam to...no cóż :P wyrwałam je i teraz się boję ;) myślałam, że moze tą farbe później będę mogła jakoś zmyć...no ale niestety nie ;)
OdpowiedzUsuń